Ulubiony Zawodnik: Seider
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 2477 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-05-04, 14:53
Słuchaj może zacznę od przytoczenia pewnej opinii, która wynika nie tylko z mojego własnego doświadczenia.
Obrońcy dojrzewają nieco dłużej. To powie Ci każdy profesjonalny skaut. I nie jest to frazes. Od pokładów talentu i ciężkiej pracy, ewentualnie okoliczności zależy to, czy postępy przychodzą szybciej, niż u rówieśników. I żeby nie być gołosłownym. Każdy widzi te gafy. A robią je wszyscy wspomniani gracze.
Kindl zdecydowanie nie jest nijakim graczem i drepta powoli w stronę kolejnego poziomu. Zdażają się pomyłki, ale to także jest konsekwencją sporej różnicy w TOI, a co za tym idzie odpowiedzialności na lodzie. To właśnie Czech oddał w sezonie regularnym najwięcej strzalów na bramkę rywali. Zdobywając tylko o jedno trafienie mniej, niż Kronwall.
Błędem jest mieszanie i porównywanie do grajków z ataku. To zupełnie inna charakterystyka. Znacznie łatwiej jest ukryć to, że jesteś przeciętnym napastnikiem, niż fakt bycia przeciętnym obrońcą. W moim odczuciu to pozycja bardziej przekrojowa. Taki gracz odpowiada za więcej aspektów z playbooka trenerskiego. Statystycznie częściej bywając na lodzie.
Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina, Joe Veleno, Sergei Fedorov
Za Red Wings od sezonu: 1995-1996
Wiek: 31 Dołączył: 09 Lip 2007 Posty: 2356 Skąd: Żagań
Wysłany: 2013-05-04, 15:02
No to pora dorzucić swoje 5 groszy. Przez dwa lata czepialiście się głównie Eryka, rok temu pojawiały się zachwyty nad Kindlem. Eryk rok temu grywał po 19-20 minut, Kindl po 14-15. Teraz się to wyrównało i zgodnie z moimi ostrzeżeniami zaczęły pojawiać się błędy. Ale spokojnie młody Czech jeszcze się wyrobi To samo tyczy się teraz Lashoffa, który gra podobne TOI jak Kindl rok temu. Co zrobić z obroną? Nie przedłużamy White'a, który nie ma racji bytu bez Lidasa, resztę zostawiamy (tak tak, z Quinceya też będą ludzie). Za jakieś 2-3 lata powinni już się pojawić Ouellet i Sproul to wtedy będziemy kombinować kogo pogonić.
Amnesty buy-out lepiej zostawmy sobie na ofensywę bo tutaj mamy większą potrzebę zrobienia wolnego miejsca. Do składu przecież dobijają się taranem Tatar i Nyquist. A nieśmiało zaczną pukać Jarnkrok, Pulu, Frk i Jurco. To amnesty buy-out najlepiej wykorzystać na kontrakt Sammy'ego.
I nic nie sprowadzać z UFA. Szkoda baksów i miejsca w rosterze
Ulubiony Zawodnik: Datsyuk
Za Red Wings od sezonu: 98-99
Wiek: 33 Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1733 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-05-04, 15:48
Jezeli bedzie okazja zlapac z UFA jakiegos gracza na wyraznie wyzszym poziomie (czy to obronce czy napastnika) to trzeba to bedzie zrobic i tyle.
Natomiast nastepnych Sammuelsonow, Colaiacovow i innych mozemy sobie spokojnie odpuscic.
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 35 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2121 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-05-04, 15:51
To nawet nie trzeba być profesjonalnym skautem , by zauważyć , że obrońcy pozniej dojrzewają. Po prostu młody obrońca odpowiednią ilość gaf musi popełnić , tak jak i musi rozegrać odpowiednią ilość spotkań , by zrozumieć z czym się , to je. Jak na moje oko Kindl robi postępy i trzeba podkreślić , że idzie mu to powoli , ale jednak zmierza do przodu. Cały czas jak na obrońcę jest młody i wciąż pobiera nauki. To co mi się w jego grze rzuca w oczy w tym sezonie , to większa aktywność w ofensywie. Widać , że nabiera śmiałości i np podczas PP z niebieskiej ma grozniejszy strzał od Kronwalla tak mi się przynajmniej wydaję. Jasne w defensywie popełnia błędy , ale i tak myślę , że radzi sobie całkiem dobrze. Lurtzek podał świetny przykład z Ericssonem , który jest kilka lat starszy od Kindla a jeszcze nie tak dawno potykał się o własne nogi i był jak dziecko we mgle. Jednak w moim odczuciu Eryk zrobił naprawdę duży postęp w grze i jest naprawdę w tej chwili pewnym punktem naszej defensywy.
W ostatnim czasie nasza obrona przechodzi duże przeobrażenie i trzeba bardzo docenić tegoroczny awans do PO. Wszyscy się zastanawiali czy jest w Red Wings życie bez Lidstroma i okazuje się , ze jest. Jeszcze na pewno kilka elementów się zmieni także w tej formacji , bo jak pisał Lurtzek młodzi napierają. Mamy jeszcze Almqvista , który w AHL też sobie niezle radzi i kto wie czy nie długo nie dołączy do dorosłych Skrzydeł.
Na pewno nie ma sensu trzymać White"a , bo jest po prostu przeciętny i nie ma sensu go trzymać w składzie. Co do Quinceya , to fakt robi swoje głupie błędy , ale przed kontuzją z tego sezonu grał naprawdę bardzo dobrze i pokazał , ze ma potencjał tylko trzeba nad nim popracować.
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 39 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1593 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2013-05-04, 18:58
Wykupinie kogoś z grupy: Cola-Cola, Qunicey, Sami oznaczałoby przyznanie się Hollanda do błędu. Za cholerę do tego nie dojdzie .
Rok się jeszcze pomęczymy .
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum